Nauka nieodłączną częścią tańca

Zuzanna Gzubicka

Nauka nieodłączną częścią tańca

 

Pamięć, wiedza, świat, przyroda, wybór – to tylko niektóre z tematów spektaklu Wayne’a McGregora. Artysta uwzględniając wpływ środowiska i otoczenia, poprzez ciało i ruch przedstawia ludzkie wnętrze.

Autobiography jest pewnego rodzaju improwizacją – nikt nie wie, co się zaraz stanie, ponieważ wszystko zależy od układu algorytmu. Tancerze tworzą więc występy solo, w duecie albo całą grupą dziewięcioosobową. Niektórzy powtarzają te same ruchy, inni całkowicie odstają od reszty. Są momenty, kiedy każdy tańczy osobno, a jednak na scenie tworzą jedność. Niekiedy wyglądają, jakby pływali lub latali. Pomimo gatunku współczesnego, w choreografii nie zabrakło elementów klasycznego baletu. Czasami słychać komendy wydawane przez tancerzy, czasami głośne oddechy. Wykonawcy poruszają się dynamicznie, innym razem powolnie, jednak przez cały czas nie pozwalają oderwać od siebie wzroku.

Kostiumy tancerzy są bardzo minimalistyczne – kobiety założyły topy w kolorze skóry i ciemne spodnie, mężczyźni tylko dolną część garderoby. Niektórzy mają zawiązane na biodrach białe lub czarne koszule i narzutki, które zakładają do wybranych scen. W spektaklu nie jest ważne, co performerzy mają na sobie, tylko to, co przekazują swoim tańcem.

Na scenografię składają się jedynie podświetlone stożki czy ostrosłupy zawieszone przez większość czasu pod sufitem. Tylko w jednej scenie instalacja obniża się do bardzo niskiego poziomu. Tancerze zdają się wtedy uciekać przed tymi kolcami, wijąc się pomiędzy nimi. Artystom przez cały spektakl towarzyszy również dym, tworzący mgłę, która rozdziela ich lub zasłania, budując mroczny klimat, co dodatkowo wciąga i hipnotyzuje widza. Minimalizm scenerii podkreśla znaczenie choreografii – to ona jest tutaj najważniejsza i nic nie powinno zaburzać tego porządku. Wszystko w połączeniu z muzyką tworzy nierozerwalną całość. Dźwięki natury przemieniają się w chaotyczne techno, w którym można usłyszeć przeraźliwe piski czy dudnienie. Od tancerzy odwraca uwagę jedynie światło, które czasami oślepia, padając wprost na widownię – wtedy na chwilę tracimy widok tego, co dzieje się na scenie.

Punktem wyjścia pracy Wayne’a McGregora jest ciało, a ruchy wymyśla na podstawie naukowych i technologicznych założeń. Choreografię do Autobiography oparł na własnym genomie. Widowisko składa się z 23 sekwencji tanecznych, układanych za każdym razem od nowa przez konkretny algorytm. Liczba części nawiązuje do ilości par ludzkich chromosomów. Kiedy komputer decyduje o rozpoczęciu nowej sceny, tancerze zmieniają się wraz z muzyką i oświetleniem. Dlatego spektakl jest unikatowy, zawsze inny – tak jak DNA człowieka – przecież nie zawsze mamy wpływ na zachowania i zmiany w naszym organizmie.

 

Autobiography

Company Wayne McGregor

XXIII Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca

Opracowanie algorytmu: Nick Rothwell

Premiera: 4 października 2017 roku