Monika Błaszczak
Przekłady międzyzmysłowe
Kiedy wystarczająco długo powtarza się jakieś słowo, to w pewnym momencie przestaje ono brzmieć jak słowo. Kiedy wystarczająco długo przygląda się wyrwanym z kontekstu częściom ciała, to w pewnym momencie przestają one wyglądać jak ciało. A co z tym wszystkim ma wspólnego architektura?
Artystka siedzi w najgłębszym kącie sceny, z białym kapturem na głowie, odwrócona tyłem. Bardzo powoli się przemieszcza, przy akompaniamencie własnego nieregularnego oddechu wykonuje powtarzalne sekwencje ruchów, przetacza się po scenie, chodzi i podskakuje pochylona. Towarzyszą jej kosmicznie elektroniczne efekty dźwiękowe, muzyka tworzona na żywo przez Aleksandra Kaźmierczaka, a w tle na ekranie pojawiają się niedookreślone krzywizny – odbijające nikłe niebieskawe światło powierzchnie dziwnych planet.
Dopiero po chwili przychodzi zrozumienie, że majestatyczne satelitarne zdjęcie Ziemi to tak naprawdę kolano, biodro, zgięty łokieć – części ciała filmowane z bliska i wyciągnięte ze swojego pełnego kontekstu. Bargieł, cały czas chowająca swoją twarz, na scenie też wyciąga się z kontekstu – liczy się sam ruch, sama bryła ciała, a nie osoba. Tak wygląda pierwsza część Body Bank, którą choreografka w rozmowie po spektaklu nazwała „skalą makro”.
„Skala rzeczywista” zaczyna się, kiedy artystka odsłania twarz. Dopiero teraz się nam przedstawia, staje się określoną osobą. W procesie powstawania spektaklu Bargieł przypominała sobie emocje i myśli, które wywoływało w niej dotykanie różnych faktur, próbowała zbadać reakcje swojego ciała na bodźce doświadczane różnymi zmysłami. Wynikiem tego procesu jest taneczny strumień świadomości, „mapa mentalnych odniesień”, w której doświadczenia Bargieł przybierają formę poppingowych, izolowanych ruchów, niespokojnie płynnych, które w rytm beatboxu Kaźmierczaka prowadzą ją w końcu do mikrofonu stojącego z boku sceny.
W ten sposób Bargieł i Kaźmierczak wchodzą w trzecią fazę spektaklu – „skalę mikro”. Oddech – głęboki i płytki, przyspieszony i zwolniony, kontrolowany świadomie i będący automatycznym procesem – staje się tematem dialogu, w którym twórcy zapraszają widza na podróż po ciele i jego mechanizmach. W całej tej kosmicznej otoczce opisy procesów biologicznych zaczynają brzmieć jak fragmenty niepokojącej prozy science fiction. Bo przecież, cytując Kaźmierczaka, „wobec takich możliwości i potencjału trudno zachować pokój ducha”.
Warto zwrócić uwagę na specyficzną rolę, jaką w Body Bank pełni widz. Jedną z inspiracji choreografki był zbiór tekstów Oczy skóry, którego autorem jest fiński architekt Juhani Pallasmaa – mówi on o szczególnym uprzywilejowaniu w kulturze architektonicznej i designerskiej wzroku, przy jednoczesnym zapominaniu w procesie projektowania o pozostałych zmysłach. Choreografka próbuje wsłuchać się w te zmysły, ale widz, szczególnie gdy jest oddzielony od twórców barierą streamingu online, siłą rzeczy i tak całą pracę Bargieł przyswaja głównie wzrokiem, po części też słuchem. Powrót do punktu wyjścia? Może, ale jednocześnie ćwiczenie z przekładów międzyzmysłowych.
Body Bank
XXIV Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca
Choreografia i wykonanie: Liwia Bargieł
Muzyka i wykonanie: Aleksander Kaźmierczak
Video i reżyseria światła: Marta Mielcarek
Dramaturgia i produkcja: Paulina Ozga
Premiera: 5 czerwca 2018, Teatr X10, Praga