Karolina Kaliszuk
Figura doskonała
Harmonia we Wszechświecie. Cyrkulacja ruchu w równowadze ze sobą i innymi. Poddanie się zewnętrznej sile.
Plutone to hipnotyzujące dzieło, którego energii łatwo jest ulec. Wokół zawieszonych nisko nad podłogą żarówek, z których sączy się delikatne światło, trzy performerki krążą w sposób, w jaki planety obiegają Słońce. Ruch odbywa się po kole – czasami tancerki idą powoli, innym razem biegną, poruszają się w przeciwne strony lub wchodzą ze sobą w interakcje, by przez chwilę stać się jednością. Momentami ich taniec jest synchroniczny – idą w tym samym tempie, zakreślając koła tej samej wielkości tuż obok siebie, trzymając się za ręce.
Z początku słychać jedynie odgłos uderzenia stóp o podłogę, co powoli wprowadza w nastrój skupienia i uwagi. Później w tle pojawia się jakby szum – głośny i nieprzyjemny, który z czasem łączy się z delikatnymi dźwiękami podobnymi do dzwonków, przechodząc w dźwięki wydawane przez kryształowe misy, których wibracje rezonują z ciałem, by w końcu zmienić się w głębokie tony wyznaczające rytm kołowego ruchu. Ruch staje się szybszy, a jego zakres się zwiększa. Kobiety trzymają się za ręce i niczym w dziecięcych zabawach – jedna z nich obraca się wokół własnej osi, a druga krąży napędzana siłą odśrodkową. Kolejno kładą się na ziemi i z lekkością zaczynają obracać – wciąż po kole – wokół źródeł światła. Obracają się tak, jak wszystko we Wszechświecie, w skupieniu poszukując sposobów interakcji, związku umysłu i ciała, obserwując to, czego doświadczają.
W choreografii Elisabetty Consonni harmonijne, powtarzalne ruchy odbywają się po kole, które jest formą doskonałą, tworzą równowagę, która pozwala na wyzbycie się chaotycznych myśli i działań. To wszystko łączy się z odkrytą przez Buddę techniką medytacji „Vipassana”, co oznacza „widzieć rzeczy takimi, jakie są”. „Vipassana” była określana jako sztuka życia, lekarstwo umożliwiające usunięcie wszelkich zanieczyszczeń z umysłu. Właśnie ten proces ma miejsce w czasie trwania spektaklu, gdy poddani wpływowi cyrkulacyjnego ruchu, uważnie podążamy za performerkami.
Odnowieniu duchowemu w podobny sposób ma także służyć ostatnia planeta układu – Pluton, który z punktu widzenia astrologicznego ma wpływ na rzeczywistość za pomocą delikatnych sił i który może stać się siłą napędową transformacji zachodzących w ludzkim umyśle.
Zakończenie spektaklu pozostawia widza w stanie skupienia i uwagi. Żarówki powoli unoszą się i przygasają. Zostaje środkowa – światło, które jest centrum Wszechświata, niczym Słońce dla planet. Tancerki wciąż poruszają się wokół niego, a gdy światło gaśnie, możemy jeszcze dostrzec zarysy postaci w białych kostiumach, które nieustannie krążą w ten sam sposób – do końca pozostając w harmonijnym związku ze wszystkim, co je otacza.
Plutone
XXIII Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca
Choreografia: Elisabetta Consonni
Premiera: 9 listopada 2016 roku